Wg Martina Caparrosa:

Potęgi żywnościowe o utrwalonej pozycji to 14 krajów, eksporterzy kalorii: USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia i kilka krajów europejskich. Nowi eksporterzy żywności to państwa o rozległych obszarach – Brazylia, Urugwaj, Argentyna, Rosja, Ukraina, Kazachstan. Kraje samowystarczalne to takie, które odnotowały duży wzrost populacji, wciąż jednak potrafią wyżywić się same: Chiny, Indie, Pakistan, Turcja. Importerzy drogiej żywności to kraje o niewielkim areale, które zarabiają fortunę na eksporcie innych produktów: Japonia, Korea, Szwajcaria, UK, Zatoka Perska. Kraje biedne i mające niepewną sytuację żywnościową – większość państw Ameryki Środkowej i Południowej, Azji Środkowej, północnej i Czarnej Afryki. Większość ludności tych krajów mieszka na wsi, jednak jałowe ziemie, problemy klimatyczne, nielegalna konkurencja, niedobory kapitału oraz infrastruktury przesądzają o niskiej wydajności ich rolnictwa. Brakuje również środków na import żywności.

W cesarstwie rzymskim z hektara ziemi pozyskiwano 300 kg zboża, a każdy rolnik produkował blisko tonę ziarna. W średniowiecznej Europie pozyskiwano z hektara 600 kg zboża, a rolnik produkował 2,5 tony. W USA w XXI wieku hektar daje 10 ton zboża, a każdy rolnik produkuje 2 tysiące ton. W Sahelu, w XXI wieku z 1 ha pozyskuje się 700 kg zboża, a każdy rolnik produkuje 700 kg – mniej niż chłop w cesarstwie rzymskim 2 tys lat temu. W Afryce jedynie 4% powierzchni uprawnej jest nawadniania, w Europie niemal całość, w Azji połowa. W 2004 r. w Nigrze spekulacja cen na giełdzie w Chicago doprowadziła do 100% wzrostu cen. Zapanował głód. W biednym świecie ponad 1 mld chłopów nie ma traktora ani wołów, które pomagałyby w pracy na roli – muszą oni używać własnych rąk i ciał. Nie mogą liczyć na nawadnianie, nie mają specjalnych nasion, nawozów, pestycydów. Jak za czasów Chrystusa uzależnieni są od deszczu i własnych rąk.

Co  PIĘĆ sekund gdzieś na świecie umiera z głodu 1 dziecko.

Dodaj komentarz