Wg Martina Caparrosa:
Zjadanie zwierząt zawsze było na świecie luksusem. Podstawą pożywienia człowieka najczęściej były zboża i warzywa (przynajmniej od kiedy stał się siewcą i zbieraczem). Kiedy poziom życia jest naprawdę wysoki, dodaje się mięso. Konsumpcja zwierząt zaczyna być domeną Azjatów, staje się oznaką statusu. W 1980 r. Chińczycy zjadali 14 kg mięsa rocznie, w tej chwili 55kg i ilość ta wciąż rośnie. Gazy uwalniane podczas hodowli krów zawierają dużo metanu, stanowią niemal piątą część gazów wywołujących efekt cieplarniany. Żeby wyprodukować 1 kg mięsa wołowego potrzeba 15 tys litrów wody. Zboża zjadane są przez rosnącą armię zwierząt rzeźnych. W Brazylii z wylęgarni wychodzi rocznie 7 mld kurczaków – tyle, ilu jest ludzi na planecie. Potrzeba 4 kalorii pochodzących z roślin żeby wyprodukować 1 kalorię jaką daje kurczak, 6 do wyprodukowania 1 wieprzowej i 10 w przypadku wołowiny czy jagnięciny. Hektar dobrej ziemi może dac 35 kg białka roślinnego, jeśli produkcja będzie przeznaczona na wykarmienie zwierząt – jedynie 7 kg. Jeden człowiek jedzący mięso zgarnia dla siebie środki, które wystarczyłyby dla 5-10 osób. Jeść mięso to tak jakby mówić: mam gdzieś pozostałych 9 ludzi. Hodowla wykorzystuje 80% powierzchni uprawnej ziemi, 40% światowej produkcji zbóż i 10% zasobów wodnych.
W 2001 r. Chiny wyeksportowały 7 mln ton zboża, a w 2012 r. sprowadziły ponad 10 mln ton. W Chinach i Indiach pełny akces do sławetnej klasy średniej zapewniają dwie rzeczy: posiadanie samochodu i jedzenie mięsa. W Chinach spożycie mięsa wzrosło z 14 do 55 kg rocznie. Jedzenie mięsa kosztuje – do lat 90-tych Chiny produkowały ilość soi wystarczającą na własne potrzeby. Rząd postanowił zwiększyć hodowlę trzody chlewnej karmionej soją. W 2012 r. zakupiono 60 mln t. tego zboża. W krajach Zachodu na głowę mieszkańca przypada rocznie około 80 kg mięsa. Kiedy jemy befsztyk warto wiedzieć, że białkiem roślinnym, którym została nakarmiona krowa, można byłoby obdzielić 10 osób.
Chiny doprowadziły u siebie do znacznego zredukowania liczby głodujących, ale stają się coraz większym zagrożeniem dla reszty świata. Jeśli zostanie utrzymana dotychczasowa dynamika rozwoju, w 2030 r. kraj ten będzie zgarniał 70% światowej produkcji pszenicy i 75% światowe produkcji mięsa. Już teraz importuje 1⁄4 soi na świecie, aby wykarmić swoje 500 mln świń, 5 mld kurczaków. Mięso kosztuje.
Co PIĘĆ sekund gdzieś na świecie umiera z głodu 1 dziecko.